Często mam doświadczenie, że Bóg bardzo się o mnie troszczy i przekonuję się o tym na różne sposoby. Odwiedziny bliskich mi osób w tym miesiącu konkretnie mnie w tym utwierdzają. Codzienność przeżywania nieco inaczej z gośćmi pomaga mi patrzeć szerzej na to co mnie otacza. Dzielenie się tym co codzienne. Fajne to. Lubię to.
Pożegnania i przywitania to tło minionego tygodnia. Obecność fizyczna i duchowa bliskich mi osób to dla mnie dar bezcenny i wyraz wielkiej troski Boga o mnie w codzienności. To jest moc i ogromny powód do wdzięczności.
Przy okazji bardzo dziękuję wszystkim, którzy czytacie ten tekst. Wasza obecność i często zatroskanie o mnie mocno odczuwam. Polecam się Waszej modlitwie szczególnie w intencji bym ze swojej strony potrafił troszczyć się o tych których mam wokół siebie bo z tym różnie bywa u mnie.