Cieszę się na powrót do moich kochanych parafialnych górali.
Cieszę się z obecności moich kochanych gości.
Czas szybko mknie, ale cieszę się, że można go zatrzymać czasem w kadrze.
Często nie nadążam za tym co się dzieje dookoła mnie, ale cieszę się, że udaje mi się łapać chwile.
I choć nieraz chciałbym być bardziej tu i tam to cieszę się z tego co mi dane było i jest.
Niedosyt pozostaje wielki, ale nadzieja jeszcze większa.
Fajnie, że za tym kryje się On
Dzięki Boże, że jesteś…
Dzięki za "zaciesz" ;)